Marek Cebula – burmistrz Krosna Odrzańskiego jednogłośnie otrzymał wotum zaufania oraz absolutorium z tytułu wykonania budżetu gminy za rok 2020. To już po raz jedenasty, odkąd jest włodarzem. Jednak teraz głosowanie radnych nabiera szczególnego znaczenia ponieważ podsumowaniu podlegał rok związany z kryzysem covidowym.
Dla większości samorządów w Polsce poprzedni rok finansowo zamyka się „pod kreską”. Koronawirus zachwiał całą gospodarką. Także gminy odczuwają i przez długi czas będą odczuwać jego skutki. Marek Cebula porównuje budżet gminy do budżetu domowego. Cały czas rosną wydatki, mamy większą inflację, widzimy to po cenach np. energii, ale jednocześnie nie ma większych wpływów. To powoduje, że nie z naszej winy musimy „zaciskać pasa”. Na szczęście polityka finansowa Gminy, realizowana przez Skarbnik Ilonę Ogibę uchroniła Krosno Odrzańskie przed zapaścią.
2020 to nie tylko rok pandemiczny, ale także początek wielkiej inwestycji związanej z obwałowaniem Krosna Odrzańskiego i rozmowy o zabezpieczeniu przeciwpowodziowym Starego Raduszca. Wdrożono też program - Krośnieński Parasol Antykryzysowy - pomagający przedsiębiorcom w trudnym dla nich, pandemicznym czasie. To także czas rozbudowy - oddano do użytku świetlicę w Starym Raduszcu i mieszkania socjalne przy ul. Pocztowej. Dzięki pozyskanym pieniądzom rozpoczęły się działania przy tworzeniu nowoczesnego, proekologicznego Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych.
W 2020 roku budżet Krosna Odrzańskiego wynosił prawie 100 milionów złotych. Na pierwszy rzut oka sukces, jednak „diabeł tkwi w szczegółach” – podkreśla Marek Cebula. Wydatki bieżące rosną w szybkim tempie, co sprawia, że sytuacja finansowa wcale nie jest tak rewelacyjna, jak by się mogło wydawać. Podwyżki związane ze wzrostem płac, z kosztami remontów wykonywanych „na co dzień”, ceną np. energii powodują, że jest mniej pieniędzy na inwestycje. Ratunkiem stają się pieniądze „zewnętrzne”, a w tym zespół burmistrza bryluje. W rankingu gazety samorządowej „Wspólnota”, Krosno Odrzańskie ma 3. miejsce w Lubuskiem, a 60-te w Polsce. Średnio, na jednego mieszkańca udało się „ściągnąć” do gminy 1110 zł. Także w statystyce inwestycyjnej Krosno jest tylko za Nową Solą (w kategorii miast powiatowych). Największym wydatkiem budżetu poprzedniego roku była oświata. Koszty rosną z roku na rok. 23 miliony złotych to wydatki oświatowe Gminy, z czego połowę dokłada gmina, czyli de facto mieszkańcy - płacąc podatki. Ogromna część „oświatowego tortu” to pensje. Nauczyciel mianowany zarabia nieco ponad 5 tys. zł, a dyplomowany 6,5 tys. zł. Mówią o tym wskaźniki regulowane centralnie, jednak za decyzjami rządu nie idzie zwiększona subwencja, co oznacza, że to nasi mieszkańcy muszą dołożyć do podwyżek – mówił włodarz podczas sesji absolutoryjnej.
Budżet został pozytywnie zaopiniowany przez Regionalną Izbę Obrachunkową. Także krośnieńscy radni wyrażali swój podziw dla działań podejmowanych przez burmistrza oraz jego zespół, a on sam dziękował wszystkim pracownikom urzędu oraz jednostek podległych, Sekretarz Gminy Annie Mikołajczyk za przygotowanie „Raportu o stanie Gminy”, a także Skarbnik Ilonie Ogibie za dyscyplinę finansową, która uchroniła samorząd przed głębokim kryzysem.